W sercu Stargardu, jednym z kluczowych miejsc rekreacyjnych miasta, doszło do kolejnego aktu wandalizmu. Nieznani sprawcy zniszczyli jedną z ławek w popularnym Parku Jagiellońskim, pozostawiając po sobie nieestetyczne czerwone napisy i symbole. Dla wielu mieszkańców to smutna codzienność, z którą muszą się mierzyć.
Brak monitoringu utrudnia identyfikację sprawców
Ławka, która stała się celem wandali, znajduje się w pobliżu placu zabaw, co dodatkowo podkreśla problem. Niestety, obszar nie jest objęty monitoringiem, co znacznie utrudnia możliwość złapania sprawców. Komendant Straży Miejskiej w Stargardzie, Wiesław Dubij, zauważa, że kamery zamontowane są jedynie przy napisie STARGARD, co ogranicza kontrolę nad innymi częściami parku.
Nasilający się problem dewastacji
Wandalizm nie jest nowym zjawiskiem w Stargardzie. Wiele miejsc w mieście jest pokrytych graffiti i napisami, które szpecą przestrzeń publiczną. Nawet niedawno odmalowane wiadukty stają się ofiarą takich aktów, co frustruje mieszkańców i utrudnia utrzymanie porządku w mieście.
Mieszkańcy apelują o poszanowanie przestrzeni publicznej
Pani Monika, mieszkanka Starego Miasta, wyraża swoje zaniepokojenie: „Park Jagielloński to miejsce odpoczynku dla rodzin z dziećmi, seniorów i młodzieży. Niezrozumiałe jest, dlaczego ktoś niszczy coś, co należy do nas wszystkich”. Mieszkańcy liczą na skuteczne działania mające na celu identyfikację i ukaranie sprawców. Istnieje powszechna nadzieja, że zwiększenie nadzoru i świadomości społecznej pomoże w ochronie wspólnej przestrzeni.
Co dalej?
Podjęcie skutecznych kroków w celu zapobiegania dewastacjom jest kluczowe dla zachowania estetyki i funkcjonalności miejsc publicznych w Stargardzie. Monitorowanie sytuacji oraz zaangażowanie społeczności lokalnej mogą okazać się niezbędne do rozwiązania problemu. Wspólne działania mieszkańców i władz miejskich mogą przyczynić się do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa i ochrony miejsc rekreacyjnych przed dalszymi aktami wandalizmu.