W ostatnią sobotę, w godzinach wieczornych, doszło do wybuchu pożaru w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej zlokalizowanej na ulicy Piłsudskiego 103 w Stargardzie. Obiekt ten powstał z połączenia trzech mieszkań. Operacja gaszenia płomieni, prowadzona przez straż pożarną, trwała mniej więcej dwie godziny. Na szczęście, żadna osoba nie odniosła obrażeń. Przyczyny pożaru są obecnie przedmiotem śledztwa, a jego skutki nadal nie zostały usunięte.
Działania techników kryminalnych z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie zakończyły się na miejscu zdarzenia dzisiaj około godziny 12. – Trwają ustalenia okoliczności wybuchu pożaru przy ulicy Piłsudskiego – informuje asp. Justyna Siwarska, reprezentująca KPP Stargard. W takich przypadkach często wyznacza się biegłego specjalistę w dziedzinie pożarnictwa, który pomaga określić przyczyny wybuchu.
Jednak podczas akcji gaśniczej, interwencję policji wymagał młody mężczyzna, który przechadzał się po terenie akcji, próbując ją zakłócić. Mężczyzna został zatrzymany i przetrzymywany do momentu wytrzeźwienia. – Popełnił wykroczenie zakłócania spokoju i porządku publicznego – wyjaśnia asp. J. Siwarska.
W trakcie akcji strażacy musieli podjąć decyzję o rozbiciu szyb w oknach budynku. Krok ten był konieczny, aby jak najszybciej dotrzeć do źródła ognia, zawartości mieszkania.